Władza w Chińskiej Republice Ludowej po śmierci Mao Zedonga przeszła w ręce Deng Xiaopinga, choć nie od razu, lecz dopiero w 1978 r. Ten komunista urodzony na początku XX w. i pochodzący z zamożnej chłopskiej rodziny studiował we Francji. Z ruchem komunistycznym związał się w latach dwudziestych. Jego znaczenie polityczne rosło z biegiem czasu. W latach czterdziestych był już ważnym działaczem, a w kolejnym dziesięcioleciu objął stanowisko sekretarza generalnego Komunistycznej Partii Chin. Wewnątrz rozbudowanej struktury partyjnej zajmował się sprawami administracyjnymi i kadrowymi. Blisko współpracował z Mao, ale w okresie rewolucji kulturowej został odsunięty na boczny tor. Do gry wrócił dopiero w latach siedemdziesiątych. Po śmierci Mao partia komunistyczna popadła w głęboki kryzys. Głównym zmartwieniem Xiaopinga po dojściu do władzy było utrzymanie jej dalszych rządów w państwie, a dopiero w dalszej kolejności wyprowadzenie kraju z zapaści, w jakiej się znalazł.
Rządy Deng Xiaopinga bardzo zmieniły Chiny. Wrócił on do kolektywnego modelu zarzadzania partią. Rozpoczął też modernizację państwa, które pod koniec rządów Mao pogrążyło się w głębokim kryzysie ekonomicznym, a ponadto wydobył Chiny z izolacji na arenie międzynarodowej. Głównym zmartwieniem nowego przywódcy było zapewnienie krajowi wzrostu gospodarczego. Istotną nowością stało się wprowadzenie do gospodarki elementów wolnego rynku. Państwo zezwoliło obywatelom na działalność prywatną, przy czym dążyło do zachowania przeważającej własności w swoich rękach. Aby przyciągnąć inwestorów spoza Państwa Środka, ustanowiono specjalne strefy ekonomiczne. W latach osiemdziesiątych chińska gospodarka zaczęła się rozwijać w zawrotnym tempie. Coraz więcej Chińczyków przenosiło się ze wsi do miast. Również w rolnictwie przywrócono gospodarstwa indywidualne. W konsekwencji kraj stał się samowystarczalny pod względem produkcji żywności, a nawet zaczął ją eksportować. Równocześnie z rozwojem przemysłu i wzrostem populacji pojawił się problem zanieczyszczenia środowiska.
Szybki rozwój gospodarczy Chin przyczynił się do powstania nierówności społecznych nieobserwowanych wcześniej na taką skalę. Demokratyzacja życia ogłoszona przez partię nie była tylko pustym frazesem, ale rzeczywiście została wcielona w życie. Z potrzeby głębszej demokratyzacji państwa wybuchł protest studentów w Pekinie wiosną 1989 r. Impulsem do niego była śmierć jednego z komunistycznych reformatorów i początkowo miał on upamiętnić zmarłego. Potem pojawiły się żądania kolejnych reform politycznych i ekonomicznych, a protesty zaczęły ogarniać kolejne miasta. Okupujących plac Tiananmen (Niebiańskiego Spokoju) w Pekinie – głównie studentów – władze komunistyczne brutalnie spacyfikowały w nocy z 3 na 4 czerwca 1989 r. Warto pamiętać, że wystąpieniom studenckim towarzyszyły protesty robotników w całych Chinach. Po złamaniu protestów reformatorzy w partii zostali na pewien czas odsunięci na boczny tor. W latach dziewięćdziesiątych przemiany ekonomiczne znowu przyspieszyły i spowodowały, że Chiny wyrosły na potentata światowego handlu dzięki racjonalnemu podejściu do rynku. Państwo zachowało własność głównie w przemyśle ważnym z perspektywy własnych interesów – zbrojeniowym czy energetycznym.
Współczesne Chiny są zupełnie innym krajem niż te w czasach Xiaopinga. Polityka jednego dziecka lansowana od lat osiemdziesiątych sprawiła, że społeczeństwo się zestarzało. Współcześnie Chińczycy są lepiej wykształceni, bogatsi, zamieszkują głównie aglomeracje miejskie, ale – zdaniem rozmówcy – są bardziej izolowani od świata niż kiedyś.
Zapraszamy do obejrzenia i wysłuchania rozmowy z dr. Igorem Chabrowskim, pracownikiem Wydziału Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego.
Korekta językowa Beata Bińko