Ukraina była i jest położona na pograniczu różnych kultur i cywilizacji. Z jednej strony stanowi to źródło jej bogactwa, z drugiej nieustannie jest powodem problemów. Ukraina rozwijała się pod ogromnym wpływem Zachodu, między innymi za pośrednictwem Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Spuścizna Rzeczypospolitej jest widoczna i odczuwalna na wielu poziomach – zauważył rozmówca. Silne były też tam wpływy Rosji. Mimo kilkudziesięciu lat sowietyzacji Ukraina pozostała jednak odrębna. Jej różnorodną przeszłość nawet współcześnie można zauważyć w mikroskali.

Ukraiński ruch narodowowyzwoleńczy, który narodził się w XIX w., z konieczności w pewnym sensie był prozachodni, ze względu na represje ze strony Imperium Rosyjskiego. Bractwo Cyryla i Metodego – jednym z jego członków był Taras Szewczenko – głosiło zjednoczenie wszystkich Słowian. Skupieni w nim Ukraińcy odwoływali się do wartości demokratycznych, aczkolwiek niektórzy opowiadali się za nierozerwalnością z Rosją. W okresie poststalinowskim europejskość docierała głównie poprzez kulturę – książki i filmy.

W Ukrainie silnie odczuwano podział na części wschodnią i zachodnią. Ta pierwsza była zawsze bardziej prorosyjska niż ta druga. Wojna to zmieniła. Badania opinii publicznej wskazują, że poziom sympatii dla Rosji jest bardzo niski, natomiast wola oporu – niezależnie od regionu – sięga dziewięćdziesięciu kilku procent.

Zbigniew Brzeziński napisał kiedyś, że „[b]ez Ukrainy Rosja przestaje być imperium euroazjatyckim”. Tożsamość rosyjska została zbudowana na historii Rusi Kijowskiej, którą wpisano w prapoczątki rosyjskiej państwowości. Dlatego – zdaniem rozmówcy – Ukraina jest tak ważnym elementem mitu o początkach Rosji, bez której rosyjska tożsamość imperialna przestałaby istnieć. Wymagałoby to wtedy jej radykalnej rewizji i przebudowy. Bez Ukrainy cała ta tożsamość się załamuje. Wolna, demokratyczna i europejska Ukraina stanowi więc dla Rosji zagrożenie.

Na wojnę toczącą się obecnie w Ukrainie możemy patrzeć jako walkę w obronie wartości europejskich, takich jak demokracja, przestrzeganie praw człowieka, prawa międzynarodowego czy poszanowanie podmiotowości innych narodów. Nasz rozmówca nazwał ją wojną narodowowyzwoleńczą i antykolonialną.

Czy Ukraina wejdzie do Unii Europejskiej? Taka perspektywa jest jeszcze odległa ze względu na trwający od lat konflikt zbrojny. W czerwcu 2022 r. Ukraina uzyskała status kraju kandydującego do UE, a w grudniu ubiegłego roku unijni przywódcy zadecydowali o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych. Przed Ukrainą jeszcze długa droga, ale poczyniła już znaczne kroki w zakresie praworządności, reformy sądownictwa i administracji. Na pewno dużo wysiłku będzie ją kosztować walka z korupcją.

Z pewnością możemy mówić o tożsamości europejskiej Ukraińców, która – jak zaznaczył rozmówca – pokazuje inną trajektorię rozwoju.

Zapraszamy do wysłuchania i obejrzenia rozmowy z prof. Mykolą Riabczukiem – analitykiem z Instytutu Studiów Politycznych i Narodowościowych Akademii Nauk Ukrainy oraz wykładowcą Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego.

Korekta językowa Beata Bińko