Ponad siedemdziesiąt lat temu powstała Europejska Wspólnota Węgla i Stali. Potem pojawiły się inne formy europejskiej integracji (m.in. Europejska Wspólnota Gospodarcza). One dały początek współcześnie istniejącej Unii Europejskiej, która zrzesza dwadzieścia siedem krajów. Zaczęło się od integracji ekonomicznej (wspólny rynek, waluta), obecnie zaś obserwujemy już elementy integracji politycznej (wspólna polityka zagraniczna). Polska dołączyła do wspólnoty w 2004 r. Od ponad osiemnastu lat jesteśmy jej częścią. Ze względu na długość okresu przynależności można rzec, że staliśmy się pełnoletnim obywatelem wspólnoty europejskiej. Czy przez ten czas nauczyliśmy się w niej funkcjonować i osiągnęliśmy dojrzałość?

II wojna światowa wpłynęła na zmianę myślenia o sposobie uprawiania polityki w Europie. Zastanawiano się, co zrobić, aby nie powtórzyła się już hekatomba wojny. Narodom okaleczonym po II wojnie światowej towarzyszyło przekonanie o potrzebie stworzenia czegoś na kształt federacji państw mogących się przeciwstawić ewentualnej agresji. Odpowiedzią na to była integracja europejska. Doniosłość projektu, jakim jest Unia Europejska, najbardziej chyba możemy docenić obecnie, w obliczu konfliktu zbrojnego toczącego się za naszą wschodnią granicą.

Myśl o jedności Europy towarzyszyła Polakom od pokoleń, choć często o tym nie pamiętamy. Marzenia o zjednoczonej Europie rodziły się w głowach polskich polityków, szczególnie tych na emigracji. Warto przypomnieć chociażby koncepcję konfederacji polsko-czechosłowackiej z czasów II wojny światowej promowaną przez polski rząd na uchodźstwie. Polska jednak przez lata jako część bloku sowieckiego nie mogła nawet myśleć o integracji. W latach czterdziestych stała się członkiem Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej, projektu ekonomicznego stworzonego przez Związek Sowiecki.

Z racji obecności w Unii Europejskiej wynika wiele przywilejów, ale i zobowiązań. Dotychczasowy okres przynależności to czas przyspieszonej modernizacji kraju. To nie tylko wielkie inwestycje infrastrukturalne, lecz także wyraźna poprawa sytuacji materialnej większości obywateli. Nie bez powodu Polacy należą do największych entuzjastów procesu integracji europejskiej. Na obecnym etapie otrzymujemy z budżetu unijnego więcej pieniędzy, niż do niego wpłacany, ale przyjdzie czas, gdy będzie odwrotnie. W obliczu sytuacji kryzysowych winniśmy wspierać inne kraje. Nie zawsze jednak tak się dzieje. Kryzys migracyjny z 2015 r. jest najlepszym tego przykładem, gdyż został przez Polskę wykorzystany na potrzeby wewnętrznej polityki. Nie stanęliśmy na wysokości zadania, podobnie jak inne kraje. Tymczasem solidarność, wzajemność, kompromis to wartości, na których Unia opiera swoje funkcjonowanie.

Korekta językowa Beata Bińko

Unia Europejska nie jest tworem doskonałym. Ale możemy mieć wpływ na jej działanie poprzez kształcenie i wysyłanie do unijnych instytucji polskich urzędników. W przestrzeni publicznej pojawia się z jednej strony wiele głosów krytykujących wspólnotę, a z drugiej traktujących ją w sposób afirmatywny. Jak się w tym wszystkim odnaleźć? Profesor Sławomir Łukasiewicz, historyk myśli politycznej, przekonuje, że Unii Europejskiej i funkcjonowania w niej musimy cały czas się uczyć. To ciągła praca zarówno nas obywateli, jak i rządzących. Jak myśleć o Unii Europejskiej, jak dbać o ten wspólny projekt, którego jesteśmy cząstką? Posłuchajcie sami. Zapraszamy.