Wrogość między Polakami i Ukraińcami była wypadkową kilku czynników. Przed wojną przyczyniły się do niej walki o Lwów i Galicję Wschodnią z lat 1918–1919, a potem niespójna polityka narodowościowa II Rzeczypospolitej. W czasie II wojny światowej Polacy i Ukraińcy stanęli po różnych stronach barykady. Działali w imię własnych interesów narodowych, które niekoniecznie były zbieżne. Początkowo Ukraińcy upatrywali sojusznika w III Rzeszy. Zakładali, że pomoże im ona zbudować własne państwo, podczas gdy Polacy widzieli w nazistowskich Niemczech agresora i głównego wroga. Z kolei Sowieci dla Polaków z najeźdźców poprzez koalicjantów przeistoczyli się w „sojusznika naszych sojuszników”, natomiast dla Ukraińców przez całą wojnę pozostawali głównym zagrożeniem. Koniec wojny sprawił, że zarówno dla Polaków, jak i Ukraińców Sowieci stali się wspólnym wrogiem. Dopiero taka perspektywa otworzyła drogę do porozumienia. Wcześniejsze próby z okresu wojny kończyły się fiaskiem.
21 maja 1945 r. w przysiółku Żar koło Lublińca Nowego w powiecie lubaczowskim spotkały się delegacje polska i ukraińska. Z jednej strony stawili się przedstawiciele Inspektoratu Zamość Delegatury Sił Zbrojnych na Kraj (DSZ), z drugiej członkowie Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów Stepana Bandery (OUN-B) i Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA). W konsekwencji spotkania zaniechano wystąpień zbrojnych wobec ludności cywilnej, rozgraniczono strefy wpływów, postulowano wspólną walkę przeciwko Sowietom i polskim komunistom, rozpoczęto współpracę propagandową, wywiadowczą i wojskową. Najbardziej spektakularnym efektem tej ostatniej był wspólny atak na Hrubieszów z 27 na 28 maja 1946 r., gdy rozbito instytucje władzy komunistycznej. Zawarte porozumienie przetrwało do akcji „Wisła”, czyli do wiosny 1947 r.
Mimo że spotkanie odbyło się na terenie powiatu lubaczowskiego, czyli w województwie rzeszowskim, porozumienie dotyczyło przede wszystkim południowo-wschodnich obszarów Lubelszczyzny. Jesienią 1945 r. podobną umowę zawarto w odniesieniu do Podlasia. Dlaczego Lubelszczyzna stała się areną tych wydarzeń? Działało tam silne podziemie poakowskie, podczas gdy na sąsiedniej Rzeszowszczyźnie dominowało podziemie narodowe, wrogo ustosunkowane do Ukraińców. Ponadto południowo-wschodnia Lubelszczyzna oprócz Wołynia i Galicji Wschodniej najbardziej doświadczyła krwawego konfliktu polsko-ukraińskiego.
Dlaczego porozumienia ograniczyły się jedynie do lokalnego wymiaru? Odpowiedź znajdziecie w prezentowanym wywiadzie. Zapraszamy na rozmowę z dr. Mariuszem Zajączkowskim, pracownikiem Instytutu Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk, znawcą stosunków polsko-ukraińskich z lat 1939–1947.
Korekta językowa Beata Bińko