Prace archeologiczne na terenie byłej Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte rozpoczęły się w 2016 r. Obecnie trwa jedenasty ich etap. Od tego czasu za pomocą wykopów archeologicznych przebadano obszar 1 ha spośród dostępnych 24 ha. Warto przypomnieć, że w 1939 r. Wojskowa Składnica Tranzytowa zajmowała obszar 60 ha. Do prowadzenia wykopalisk wybiera się miejsca potencjalnie najciekawsze ze względów historycznych – wszystkie budynki kluczowe dla funkcjonowania i obrony składnicy z wyjątkiem północnej części nowych koszar. Oprócz wykopów archeologicznych na przestrzeni 12 ha prowadzono prace saperskie, podczas których odnaleziono przedmioty wybuchowe. Mimo że teren Westerplatte kilkakrotnie rozminowywano, ograniczano się do głównych tras. Nigdy nie objął on całego półwyspu. W ciągu ostatnich kilku lat saperzy usunęli około 5 tys. sztuk niebezpiecznych i wybuchowych przedmiotów pochodzenia wojskowego. Ponadto na obszarze 16 ha Westerplatte prowadzono badania metodami geofizycznymi z użyciem magnetometru i georadaru.
W trakcie wykopalisk odnaleziono ponad 80 tys. przedmiotów związanych z historią tego miejsca. Zlokalizowano także relikty budynków funkcjonujących kiedyś na półwyspie, a później rozebranych. Połowa artefaktów okazała się cenna ze względów historycznych. Zostały one włączone do zasobów Muzeum II Wojny Światowej. Będzie się można z nimi zapoznać prawdopodobnie na początku 2026 r. na wystawie poświęconej historii Westerplatte w perspektywie archeologicznej. Badanie terenu Westerplatte jest o tyle ciekawe, że znaleziska często można połączyć z konkretnymi osobami i wydarzeniami. Pozwalają one poznać drobne szczegóły dotyczące chociażby kolorów poszczególnych budynków, np. wartownia nr 5 była pomalowana w odcieniu angielskiego różu. Odnaleziono butelkę po perfumach firmy Troïka – mogły one należeć albo do mjr. Henryka Sucharskiego, albo jego zastępcy kpt. Franciszka Dąbrowskiego. Prace archeologiczne wnoszą nowe szczegóły, które pomogą w budowie muzeum plenerowego na Westerplatte.
Na Westerplatte od 1946 r. funkcjonuje cmentarz, nie spoczywają na nim jednak żołnierze polegli we wrześniu 1939 r. Zginęło ich wówczas piętnastu, szesnastym był radiotelegrafista zamordowany przez Niemców w czasie przesłuchania. Archeologowie w 2016 r. postawili sobie za cel odnalezienie pierwotnych miejsc, w których Niemcy pochowali polskich żołnierzy. Przełom nastąpił w 2019 r. Odkryto wówczas pięć mogił, w których spoczywało dziewięciu żołnierzy – w tym osoby, które zginęły w wyniku eksplozji w wartowni nr 5. Trzech kolejnych żołnierzy prawdopodobnie pochowano na cmentarzu na Zaspie. Gdzieś na półwyspie spoczywają jeszcze szczątki trzech innych obrońców. Ponadto na jego terenie odnaleziono szczątki obywateli polskich, jeńców cywilnych. Do tej pory dzięki badaniom genetycznym zidentyfikowano siedem spośród odnalezionych osób.
Zapraszamy do wysłuchania i obejrzenia rozmowy z Filipem Kuczmą, kierownikiem Działu Archeologicznego Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.
Korekta językowa Beata Bińko