Historia Rumunii dopiero w XX w. zaczęła przypominać historię Polski. Wcześniej oba kraje należały do zupełnie odmiennych światów pod względem politycznym i kulturowym. W Rumunii system feudalny charakteryzował się brakiem wolności zarówno osobistej, jak i politycznej. Bojarzy – elita społeczeństwa, czyli wielcy właściciele ziemscy, w przeciwieństwie do polskiej szlachty, byli zależni od księcia, który sprawował nad nimi nieograniczoną władzę. Na terenie Mołdawii i Wołoszczyzny ścierały się różnorodne wpływy, w tym tureckie, a od XIX w. także rosyjskie. Początkowo tamtejsze elity polityczne posługiwały się językiem greckim, a następnie francuskim. To właśnie dzięki wpływom Rosji przejęły one wzorce kultury krajów cywilizacji zachodniej. Elity zaczęły kształcić swoje dzieci na zachodnich uniwersytetach, a Francji zawdzięczały pojawienie się nowych prądów politycznych, społecznych i kulturalnych.
W połowie XIX w. powstało Zjednoczone Księstwo Mołdawii i Wołoszczyzny, które z czasem przekształciło się w Zjednoczone Księstwo Rumunii, a w 1881 r. w Królestwo Rumunii. Utworzone państwo miało znamiona nowoczesności – posiadało własną konstytucję i centralny budżet, aczkolwiek pozostawało biedne i zacofane gospodarczo. Region był silnie rolniczy, a dominującą religią było prawosławie. W XIX w. rozpoczęła się wielka modernizacja kraju.
Zaczął się również proces kształtowania rumuńskiej tożsamość narodowej. Jednym z kluczowych elementów tego procesu była reforma szkolnictwa, która miała na celu wytworzenie systemu lojalności wobec państwa oraz uczynienie ze społeczeństwa prawdziwych uczestników życia państwowego. W XIX w. narodziła się teoria o dacko-rzymskim pochodzeniu Rumunów. Przeprowadzono reformę alfabetu, zastępując cyrylicę alfabetem łacińskim, co stanowiło symboliczny zwrot ku kulturze zachodniej. W tym okresie powstały imponujące budynki użyteczności publicznej, które stały się elementem budowania rumuńskiej tożsamości narodowej. Reforma rolna przyniosła chłopom różne wolności osobiste, w tym możliwość dzierżawienia ziemi. Wraz z tym pojawiło się zagadnienie dzierżawienia ziemi przez Żydów rumuńskich, którzy do lat dwudziestych XX w. nie mieli pełni praw obywatelskich, przez co nie mogli jej posiadać na własność. Na przełomie XIX i XX w. na tym tle powstał konflikt społeczny, który stał się podłożem do rozwoju antysemityzmu ludowego. Ten nurt był później wykorzystywany jako narzędzie w walce politycznej. W tym czasie Rumunia opierała swoją gospodarkę głównie na eksporcie zboża i innych płodów rolnych. Mając słabo rozwinięty przemysł, musiała szukać kapitału inwestycyjnego za granicą, co spowodowało, że znaczna część podmiotów gospodarczych nie należała do państwa rumuńskiego.
Zapraszamy do wysłuchania i obejrzenia rozmowy z dr. hab. Błażejem Brzostkiem, profesorem Uniwersytetu Warszawskiego.