Ukraina niepodległa. Rozmowa z prof. Tomaszem Stryjkiem

Mimo pierestrojki zapoczątkowanej w 1985 r. przez Michaiła Gorbaczowa komunistyczne elity w Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej nie zmieniły prowadzonej polityki aż do 1989 r. Przełom nastąpił dopiero w 1990 r., gdy do Rady Najwyższej Ukrainy weszła grupa opozycyjnych działaczy z Narodowego (Ludowego) Ruchu Ukrainy na rzecz Przebudowy. Wsparł ją ówczesny przewodniczący Rady Najwyższej Łeonid Krawczuk. Pewną rolę w tym procesie odegrały również protesty studenckie, a także strajki robotników w Donbasie. Przyjmuje się, że niepodległa Ukraina powstała w wyniku porozumienia się nomenklatury komunistycznej z ukraińską dysydencką inteligencją.

W następstwie nieudanego puczu w Moskwie Rada Najwyższa USRR latem 1991 r. przyjęła deklarację niepodległości Ukrainy. Kilka miesięcy później, 1 grudnia tegoż roku, ponad 90 proc. obywateli opowiedziało się w referendum za niepodległością. W przeprowadzonych tego samego dnia wyborach prezydenckich zwyciężył Łeonid Krawczuk i został pierwszym prezydentem wolnego państwa. W 1994 r. w wyniku przyspieszonych wyborów zastąpił go na tym stanowisku Łeonid Kuczma, który rządził przez kolejne dwie kadencje do 2005 r. Na poczet sukcesów jego prezydentury zalicza się udaną reformę walutową – wprowadzenie hrywny, a także uchwalenie w 1996 r. konstytucji. Ustanowiła ona system prezydencko-parlamentarny i przyczyniła się w dużej mierze do ustabilizowania sytuacji w państwie.

Sytuacja gospodarcza Ukrainy po odzyskaniu niepodległości była dramatyczna. Inflacja w 1992 r. osiągnęła poziom 2,5 tys. proc. Ukraina nie mogła liczyć na taką samą pomoc Zachodu, jaką otrzymała chociażby Polska. Wspierał ją Międzynarodowy Fundusz Walutowy, ale dla Zachodu nie wydawała się ona stabilnym miejscem do inwestowania. Ponadto komunistyczna nomenklatura przejęła dużą część majątku państwowego i nie była zainteresowana wprowadzaniem na rynek konkurencji. Sam prezydent Kuczma mocno uzależnił się od różnych nomenklaturowych układów. Okres pierwszej jego kadencji cechował się zapaścią gospodarczą. Poprawa nastąpiła dopiero w 2000 r. Wtedy też wyraźnie wzrósł PKB Ukrainy. Okres drugiej kadencji Kuczmy sprzyjał dalszemu wzrostowi gospodarczemu. Wybory prezydenckie z 2004 r. zakończyły się protestami w odpowiedzi na ich sfałszowanie (pomarańczowa rewolucja). Społeczeństwo domagało się powtórzenia głosowania. Wygrał je Wiktor Juszczenko, który pokonał prorosyjskiego Wiktora Janukowycza.

Proeuropejski Juszczenko kierował Ukrainą jako prezydent przez jedną kadencję do 2010 r. Nie miał on i nie zbudował w czasie swojej prezydentury oparcia w żadnej z grup nomenklaturowych. Propagował antyimperialny i antyrosyjski kurs w polityce pamięci. W łonie jego obozu politycznego z czasem doszło do rozłamu, który wpłynął na porażkę Juszczenki w wyborach z 2010 r. – zdobył niespełna 6 proc. poparcia. Zwyciężył wówczas Wiktor Janukowycz. Nie tylko w polityce tożsamościowej i polityce pamięci nastąpił zwrot ku Rosji. To on przedłużył Flocie Czarnomorskiej umowę dzierżawy portu w Sewastopolu do 2040 r. Za jego rządów Ukraina zeszła z drogi integracji europejskiej, co wywołało protesty społeczne – Euromajdan. Prezydent zdecydował się wtedy na użycie siły, aby stłumić manifestacje. Janukowycz ostatecznie uciekł z kraju, a po wyborach z 2014 r. urząd objął Petro Poroszenko. On z kolei w 2019 r. przegrał wybory o fotel prezydenta z Wołodymyrem Zełenskim. W tym samym roku w wyborach parlamentarnych większość bezwzględną zdobyła partia Sługa Narodu. Była to wyraźna zmiana pokoleniowa w ukraińskiej polityce.

Proeuropejska postawa społeczeństwa Ukrainy – wyrażona w trakcie Euromajdanu – i odsunięcie od władzy prorosyjskich polityków doprowadziły do otwartego konfliktu z Rosją. Wiosną 2014 r. anektowała ona Krym, co oznaczało naruszenie przez nią prawa międzynarodowego. Niepokoje zaczęły się również w obwodzie ługańskim i donieckim ze strony zwolenników uzyskania autonomii i przyłączenia się do Rosji, zresztą przez nią samą inspirowane. Kolejny etap tej wojny nastąpił 24 lutego 2022 r., gdy Rosja przystąpiła do inwazji na szeroką skalę. Władimir Putin zaatakował Ukrainę, ponieważ – jak zauważa rozmówca – dąży do odbudowy Rosji jako światowego imperium.

Zapraszamy na rozmowę z prof. Tomaszem Stryjkiem z Instytutu Studiów Politycznych PAN i Collegium Civitas, znawcą historii krajów Europy Środkowej i Wschodniej, badaczem polityki pamięci i polityki historycznej w stosunkach międzynarodowych.

Korekta językowa Beata Bińko